Biodegradowalne, ekologiczne i przyjazne naturze - o tym jak będzie wyglądać przyszłość jednorazówek


W wielu barach i restauracjach zapanował popłoch gdy rozeszła się wieść o wprowadzeniu zakazu używania plastikowych jednorazówek. Wiele osób plastikowe jednorazówki postrzegało jako niezbędny element codziennej pracy. Pojawiły się pytania jak rozwiązać kwestię dań na wynos bez używania plastikowych opakowań?

Okazało się szybko, że obawy te były nieuzasadnione, bo na rynku obecnych jest cała gama ekologicznych opakowań jednorazowych. W polskich sklepach i hurtowniach bez problemu możemy nabyć produkty takie jak kubki ekologiczne, słomki z makaronu, naczynia z trzciny cukrowej, słomki słomiane czy inne ekologiczne opakowania na wynos. Konieczność wprowadzenia takich rozwiązań wydaje się oczywista jeśli spojrzymy na pewne fakty.

Ludzkość produkuje około 400 milionów ton plastiku rocznie, a ponowne przetwarzanie obejmuje nie więcej niż 20 procent, reszta plastiku dostaje się do środowiska gdzie rozpada się na małe cząstki, które włączają się w łańcuch pokarmowy. Philip Schröder z Uniwersytetu Medycznego w Wiedniu i jego współpracownicy przeanalizowali próbki od ośmiu uczestników badań,i głównie z Finlandii, Japonii, Holandii, Polski, Wielkiej Brytanii i Austrii. We wszystkich próbkach znaleziono mikroplastik. W sumie naukowcy doliczyli się dziewięciu rodzajów plastiku. W kale można znaleźć 20 mikrocząstek o rozmiarach od 50 do 5 milimetrów. Jest to pierwsze badanie tego rodzaju i potwierdza to co od dawna podejrzewali. Plastik ostatecznie dociera do ludzkiego jelita.

Ważne jest zrozumienie co to oznacza, w szczególności dla pacjentów z chorobami przewodu pokarmowego. Badania na zwierzętach wykazały że chociaż najwyższe stężenie mikro plastiku obserwuje się w jelicie, to najmniejsze cząsteczki są w stanie dostać się do krwi, a nawet dotrzeć do wątroby.

Oprócz kału uczestnicy eksperymentu prowadzili pamiętniki żywnościowe, których analiza wykazała, że wszyscy jedli żywność pakowaną w plastik lub pili wodę z plastikowych butelek. Sześć z ośmiu osób jadło także ryby morskie. Według różnych szacunków do oceanu trafia do pięciu procent wszystkich tworzyw sztucznych. Naukowcy mają nadzieję że będą w stanie uzyskać fundusze na większe badania, które pozwolą ocenić ile plastiku może pozostać w ludzkim ciele i nie opuszczać go wraz z ekskrementami.



Komentarze